Jeśli się odnajdziemy

Twórcy:
Reż: Roman Załuski
Współpraca reżyserska: Andrzej Wohl, Mieczysław Janowski, Mirosława Sada

Scenariusz: Małgorzata Szejnert, Roman Załuski
Zdjęcia: Jacek Mierosławski
Operator kamery: Wiesław Pyda
Współpraca operatorska: Stefan Kurzyp, Jerzy Pras
Scenografia: Jerzy Śnieżawski, Danuta Węgrzyn
Dekoracja wnętrz: Jerzy Śnieżawski, Danuta Węgrzyn
Kostiumy: Teresa Jobda, Elżbieta Golińska
Muzyka: Jerzy Matula
Dyrygent: Jerzy Matula
Konsultacja muzyczna: Jerzy Goryszewski
Dźwięk: Mariusz Kuczyński, Kazimierz Siczek, Bogdan Kowal
Efekty dźwiękowe: Stanisław Hojden
Montaż: Roman Kolski, Anna Tumidajewicz
Charakteryzacja: Maria Maziarz, Iwona Karpińska
Kierownictwo produkcji: Jerzy Bugajski
Współpraca produkcyjna: Elżbieta Piszczorowicz, Anna Przybyszewska, Sławomir Suchocki, Zbigniew Dobrowolski, Roma Chudzyńska, Andrzej Gawlak, Witold Ziemblicki
Produkcja: Zespół Filmowy Silesia
Współpraca produkcyjna: Wytwórnia Filmów Fabularnych (Wrocław)
Laboratorium: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych (Warszawa), Wytwórnia Filmów Fabularnych (Wrocław)

Obsada:
Agnieszka, opiekunka dzieci z domu dziecka: Ewa Błaszczyk
Psycholog Maciek Dębiński: Krzysztof Kolberger

Zofia Dudkiewicz, kierownik ośrodka: Barbara Klimkiewicz
Basia, żona Maćka: Anna Romantowska
Wojciech Brożyński, zastępca kierownika ośrodka: Tadeusz Borowski
Kołobrzeska: Barbara Bargiełowska
Korbikowa: Jolanta Bohdal
Ziębińska: Zofia Czerwińska
Walczakowa: Elżbieta Gorzycka
Profesor Kowalewska: Barbara Horawianka
Adela Dekarzowa: Irena Kownas
Dąbrowska: Wiesława Kosmalska
Ogródkowa: Mirosława Marcheluk
Zasadowa: Zofia Merle
Stasia Kowal, kierownik administracyjny ośrodka: Alicja Migulanka
Olszewska: Anna Milewska
Stolarek: Witold Dębicki
Walczak: Cezary Julski
Stefan Ziębiński: Stefan Kąkol
Jan Ogródek: Krzysztof Kowalewski
Dekarz: Ferdynand Matysik
Zasada: Jan Mayzel
Korbik: Kazimierz Ostrowicz
Dąbrowski: Stanisław Siekierski
Kasia "Kukurydzianka": Monika Sapilak
Pracownik ośrodka: Mieczysław Janowski
Lekarz: Roman Załuski

Historia przedstawiona w tym filmie oparta jest na autentycznym eksperymencie pedagogicznym, którego pomysłodawczynią była Maria Łopatkowa. Małżeństwom i osobom samotnym pragnącym adoptować dzieci proponowano spędzenie urlopu razem z sierotami z domów dziecka. Wspólne wakacje miały umożliwić bliższy kontakt między dziećmi a ich potencjalnymi rodzicami. Ostateczną decyzję podejmowało dziecko. Jednak ten eksperyment miał także swoją ciemną stronę. Po każdym takim turnusie kilkoro dzieci znajdowało wprawdzie dom, ale inne wracały do sierocińca. Rozbudzone i niespełnione nadzieje mogły niekorzystnie odbić się na ich rozwoju psychicznym. Współautorką scenariusza jest dziennikarka Małgorzata Szejnert, która w prasie opisywała ów eksperyment. Właśnie jej relacja zainspirowała Romana Załuskiego do zrealizowania tego filmu.


W ośrodku wczasowym na Mazurach rozpoczyna się kolejny turnus wczasów pod hasłem "Jeśli się odnajdziemy". Trwa spotkanie organizatorów z dorosłymi uczestnikami eksperymentu pedagogicznego - ludźmi, którzy zdecydowali się na adopcję wychowanków domów dziecka. Inicjatorka wczasów, prof. Kowalewska, przypomina naczelną zasadę eksperymentu - swoich przyszłych rodziców wybiera dziecko. Prezentuje też personel ośrodka - panią Zofię, kierowniczkę wczasów i jej zastępcę, pana Wojciecha. Spóźniony dołącza młody psycholog Maciek, który będzie nie tylko doradcą i opiekunem grupy, ale i jednym z uczestników eksperymentu. Przyjeżdżają dzieci, które - podobno - nie znają celu wspólnych z dorosłymi wakacji. Są jednak wśród nich takie, które przyjechały na takie wczasy nie po raz pierwszy - np. Kasia Kukurydzianka, dziewczynka będąca na diecie bezglutenowej, której skaza uniemożliwia znalezienie rodziców. Pierwsze dni upływają na wzajemnym poznawaniu się. W tym okresie dorosłym nie wolno faworyzować poszczególnych dzieci - muszą czekać na właściwy sygnał. Mimo tych zastrzeżeń Maciek zauważa zachowanie sprzeczne z regulaminem: pani Olszewska wysyła wyraźne sygnały w kierunku Anielki. Ze zdumieniem dowiaduje się, że kierownictwo akceptuje taki stan rzeczy. W podobnej sytuacji znaleźli się państwo Stolarkowie i Emilka. I w tym przypadku pani Zofia decyduje się rozpiąć nad nimi parasol ochronny - tak kierować postępowaniem dzieci i dorosłych, by nie zrywać nawiązanych więzi. Takie postawienie sprawy spotyka się z ostrym protestem Maćka. Z urywków dziecięcych rozmów psycholog wnioskuje, że dzieci doskonale zdają sobie sprawę z możliwości, jakie się przed nimi otwarły. Niektóre pozostają bierne, ale inne starają się sprytnie wygrać swoje szansę wysyłając prawdziwe i fałszywe sygnały w stronę różnych rodzin. Prowadzi to do konfliktów między dorosłymi, szczególnie między tymi, którzy już upatrzyli sobie przyszłego wychowanka i zawistnie obserwują zabiegi innych wokół swego wybrańca. Kasią zainteresował się jowialny pan Ogródek. Kierownictwo wczasów rozważało już możliwość pomocy, gdy dziewczynka zachorowała podczas wycieczki. Pragnącego pomóc jej Ogródka powstrzymała żona. Do ośrodka zaniósł ją Maciek. Okazało się, że Kukurydzianka zjadła kawałek ciasta, by sprawdzić, czy ciągle jeszcze jest chora - gdyby nie miała skazy, znalazłaby rodziców. Po tym wydarzeniu Maciek zgłasza Zofii i Wojciechowi chęć adopcji Kasi, lecz obiecuje czekać na sygnał od dziecka. Tego samego wieczora rodzi się nowy problem - Stolarków wybrała także Irminka. Zbliża się czas ostatecznych rozstrzygnięć. Państwo Dekarzowie - nie mogący wziąć na utrzymanie dwu chłopców - muszą zdecydować się, którego z malców zrażą do siebie. Tym razem interwencja pani Zofii przychodzi za późno - rezygnacja Dekarzów z opieki nad Pawełkiem pociągnie za sobą fatalne skutki. Kierowniczka decyduje też, że Stolarkowie zyskają możliwość adopcji tylko jednej dziewczynki. Mimo protestów Maćka, wbrew woli bezpośrednio zainteresowanych - Emilka zostaje skłoniona do nawiązania kontaktu z inną rodziną. Do ośrodka przyjeżdża Basia, żona Maćka. Już pierwszy kontakt z Kasią przekonuje ją, że wybór męża był słuszny. Nie przeraża jej informacja o diecie dziewczynki - natomiast zatajenie tego faktu traktuje jako brak zaufania Maćka do niej. W rozmowie z Ogródkami okazuje się, że żona nie jest zainteresowana adopcją jakiegokolwiek dziecka. Nie ma więc żadnych przeszkód, by Kasię adoptowali Basia i Maciek. Pani Zofia stanowczo się temu sprzeciwia, pozostawia sprawę do przyjazdu prof. Kowalewskiej. Tuż przed końcem turnusu Kasia z rozmowy koleżanek dowiaduje się, że znów wróci do domu dziecka. Postanawia uciec z ośrodka. To wyjście zauważa Basia, która śledzi jej drogę do miasta i samotny spacer. W pewnej chwili nawiązuje rozmowę z dziewczynką, skłania ją do powrotu. Tymczasem w ośrodku pojawia się prof. Kowalewska i zastaje opiekunów wczasów poszukujących Kukurydzianki. Nieprzyjemną atmosferę przerywa powrót Kasi pod opieką Basi. Pani profesor zaprasza psychologa i jego żonę na rozmowę. Gdy wyjdą przed budynek ośrodka, Kasia zrozumie, że ma nowych rodziców.